O hojności Boga

Hojnym jest Bóg: z Jego rąk odbieram, czego nie mam z rąk ludzi; gdyby mi ludzie nic nie dali, miałbym wszystko od Boga.

(S. Ignat, vitae l. 4)
  Licha jest ludzka hojność: co mają, to nadzwyczaj małe jest; gdy się z drugimi dzielą, jeszcze mniej im zostaje. Skarb Boga przeciwnie, do niewyczerpanych należy: nie zmniejsza się, chociażby Bóg najwięcej rozdawał. Tu więc zwróć swoje nadzieje. 
Bóg je zaspokoi dobrodziejstwami. Nie naśladuj tylko tych, którzy wiele mają pragnień, a nie wiele okazują nadziei. Bóg dobrodziejstw nie poskąpi: stosownie do ufności, jaką w nim położysz, do nadziei, jaką okażesz, obdarzy cię nimi1. Spodziewaj się, a otrzymasz.
Sam się do tej hojności zobowiązał: o cokolwiek prosić będziecie, powiedział, wierzcie, że otrzymacie2. Patrz, jak łatwo możesz się wzbogacić!
Nie mniej daje, niż przyrzekł. Słowa bowiem miłującego, to czyny, a język szczodrobliwego, to ręce. Łatwiej hojnemu dać, niż odmówić. Dlaczego o tak mało prosimy?
  1. Mt 9, 27-31 ↩︎
  2. Mk 9, 24 ↩︎