O strapieniu

W czasie smutku zły duch ma wielki wpływ na człowieka; pod jego wpływem nic się nigdy dobrego nie zrobi.

(S. Ignat. in dign. Spir.)

  Po ciemku niebezpiecznie jest iść zwłaszcza gdy pełno wybojów,  których albo wcale nie można, albo bardzo trudno ominąć. Najlepiej do dnia zaczekać, abyś dobrze mógł widzieć jaką masz przed sobą drogę, nim się w nią wybierzesz. 
W smutku zostawiamy nas samym sobie, dlatego nieprzyjaciele dusz bardzo się uzuchwalają. Uważności tu wielkiej potrzeba dopóki nam z pomocą nie przybędzie łaska Boża, która i umysł oświeci i wolę zapali.
Smutek nic dobrego nie doradzi: bo umysł zaniepokojony nie jest zdolny do wypełnienia swego obowiązku, idzie na oślep, nie gdzie rozum, ale gdzie ów niepokój wskazuje.
Jak podczas burzy na morzu zarzuca się kotwice, ściąga żagle i wstrzymuje z ciężarem okręt dopóki pogoda nie zajaśnieje, tak nic nie należy o sprawach postanawiać, dopóki umysł, gotujący burze sroższe niż morze, się nie uspokoi.
Jeśli chcesz iść drogą ku dobru, bądź przygotowany: będą przeszkody, pokusy, chwile smutku1.
  1. Syr 2,1 ↩︎