Co innego jest wydawać się, a co innego być bogatym. Nie kieszeń, ale duch stanowi o bogactwie, nie mniemanie, ale sumienie bogatym czyni, nie obcy sąd, ale własny. Ten jest bogatym, kto ma dosyć. Popatrz, św Józef nie miał wiele, a jednak miał wszystko. Kto ma wiele córek na wydaniu, ten chociażby największe posiadał dochody, uważa się za biednego. Jakże będzie bogatym ten, kto żywi mnóstwo żądz, a nawet dla zaspokojenia jednej z nich świat nie wystarczy? Nie ten jest ubogim, kto nie ma, ale ten kto potrzebuje. Nie każdy potrzebuje, który nie ma, ale ten kto pożąda, kto pragnie. Jeśli żądzom popuścisz cugle, to chociażbyś opływał w bogactwa, będziesz biednym. Jeśli je powstrzymujesz, to chociażby ci czegoś brakowało, będziesz miał dosyć. Ani się skurczyła, ani wyczerpała ręka Pańska. Nie tylko rzeczy koniecznych dotąd swoim dostarczał, ale aż do sytości, nawet na pustkowiu kilka tysięcy nakarmił1. Skosztuj dobroci Pańskiej.