O wzroscie w miłości

Gdy przedmiot miłości jest nieskończony, zawsze można postępować i doskonalić się w miłowaniu.

(S. Ignat. Epist. 15 April. 1543)
  Inne uczucia są zmienne, mają koniec; sama miłość jest nieśmiertelna, nie zna końca. Przedmiot, ku któremu się zwraca, jest nieskończony. Żeby więc ten ogień płonął, wciąż dostarcza materiału i nigdy dostarczać nie przestanie. 
Chętnie miłujemy to, czego chcemy; nie możemy jednak czegoś nie miłować. Nienawiści możemy się pozbyć, ale nie możemy całkiem pozbyć się miłości; zawsze musimy czegoś chcieć. Miłość więc sama pokazuje, że jest stworzoną do miłowania nieskończonego dobra1.
Inne uczucia z czasem tracą siłę, starzeją się: sama tylko miłość jest niezmordowana, nigdy nie słabnie, nie zna zmęczenia, zrodzona jest do nieśmiertelności. Im dłużej trwa, tym bardziej wzrasta. Gdy wieczność kładzie koniec innym uczuciom, ona staje się silniejszą.
Natura zwolniła miłość od zmęczenia i lenistwa, stworzyła ją do ciągłego użytku. Dni wolnych odmówiła, a żebyśmy kiedykowiek dosyć jej mieli, nie chciała. Miłując i w miłości wzrastając, będziemy szczęśliwi.
  1. Boże w dobroci ↩︎