Niezwykle hojnym jest Bóg, nieprzyjaciołom wiele daje, przyjaciołom udziela nierównie więcej. Bardzo żyzną rolą jest Jego prawica, gdy jej co z twego powierzysz, odda ci z setnym naddatkiem. Kto większe daje rzeczy, ten mniejszych nie odmówi. Dary, które duszy, które nieba dotyczą, są prawdziwymi darami. Doczesne do błahostek się zalicząją, a że jednak są potrzebne, Bóg nie pozwala, aby nam ich brakowało. Oddanych swej służbie Bóg nie jako sługi, ale jako drogie dzieci opieką swą otacza. Jak dobra matka nie zapomina o swym niemowlęciu, tak tym bardziej Bóg nie pozbawi swej pomocy tych, których za swoich uznał. Opatrzność Jego pamięta o wszystkich: żywi dostatnio zwierzęta i ptactwo, odziewa lilie i róże, swoich nawet na pustkowiu karmi z wielką hojnością1. Daj spokój zbytnim zabiegom o rzeczy doczesne, zabiegaj o to, co jest Bożego, a o reszcie pomyśli Wszechmogący.