O trudnych wyborach

Jeśli w roztrzygnięciu jakiejś sprawy znajdujecie trudność, jeśli się przychylacie i na jedną i na drugą stronę; przez posłuszeństwo, do którego się należy uciec, kładźcie koniec niepewności i uspakajajcie się tym sposobem.

(S. Ignat. Epist. ad Hispan.)
  Jak strzelec odpowiednim narzędziem, tak ty zdaniem zwierzchnika sobie pomagaj, jeśli nie chcesz minąć się z celem. Zawikłana jest droga doskonałości; jeśli cię posłuszeństwo, jakby nić Ariadny po niej nie poprowadzi, to prędzej zbłądzisz, niż szczęśliwie do końca dojdziesz. 
Przy wzniosłej i ciasnej ścieżce, jaką jest ta, która prowadzi do nieba, na prawo i lewo znajdują się przepaście. Szczęśliwi ci, których posłuszeństwo jakby za rękę prowadzi! Ono swoich uchroni i od upadku i od wszelkiego innego niebezpieczeństwa.
Ci, co bardzo chcą być świętymi, często niebywale ciężko błądzą; to znaczy, że na wyniosłym miejscu o zawrót głowy nie trudno. Tu, kto pod swoim, nie pod zwierzchnika kierunkiem idzie, nieraz bardzo nizko upada. Drżyjcie stopy.
Na co się przyda pruć morza i wiatrom wystawiać się na pośmiewisko? Do portu nie dotrzesz, jeśli według polarnej gwiazdy nie pokierujesz okrętem. Własny twój sąd jest błędnym ognikiem - zwodzi.