O szczęściu

Czuję w sercu muzykę, ale bez głosu; słyszę harmonię, ale bez dźwięku; tak mi się jednak miłą wydaje, iż z niczym innym na świecie jej porównać nie można.

(S. Ignat. apud Bart. l. 4)
  Twój umysł jest sędzią twojego szczęścia, owszem twórcą: tyle masz, ile chcesz. Na próżno obwiniamy los, niesłusznie oskarżamy naturę, jakby macochami były: jeden i druga są niewinne. Całe szczęście jest w tobie samym. 
Nieszczęście i smutek jest wynalazkiem naszego lenistwa. Cóż bowiem łatwiejszego, cóż bardziej prostszego, jak nie mieć żadnych pragnień, nie pożądać nic od stworzeń. Gdy się to stanie, ciche, spokojne, najmilsze jest wszystko.
Środka na wszelkie nieszczęście nie należy szukać poza nami, on jest w nas. Jak rzeczy przyjmujemy, tak na nas działają. Żaden pocisk boleśniej nie rani niż ten, który sam sobie zadajesz.
Prawdziwa rozkosz również w nas się rodzi i w miarę poznania wzrasta: im większe poznanie, tym większa rozkosz. Nic po za sobą nie szukaj, nic nie pragnij. Staraj się o to, aby Bóg napełniał twoje serce. Reszty bez szkody możesz zaniechać.