Jak nie lęka się ciemności, kto ma na zawołanie Słonce, tak nie potrzebuje się lękać złego, kto ma takie dobro, w którym są wszelkie dobra i które wyklucza z siebie wszelkie zło1. Jedyną troską powinno być czuwanie nad tym skarbem, bez którego niczym jest wszystko, po za którym samo tylko nieszczęście i ułuda. Gdy go zachowujemy, nie ma nic, co byśmy mogli stracić, nic, czego pragnąć. Szczęśliwi głównie tym, że skarbu tego nikt nam wyrwać nie może bez naszej wiedzy i woli. Związek z nim wieczny, posiadanie ciągłe, chyba, że sami się go chcielibyśmy dobrowolnie zrzec. Nierozsądny kupiec, który perłę na szkło, złoto na żużel wymienia, a co dopiero mówić o nierozsądku tego, który nieskończone dobro za kropelkę rozkoszy, za nic oddaje? Ach! Jak wielu jest tak nierozsądnych!