O poufałości

Nie bądź otwartym dla wszystkich, ani zażyłym, ale radź się Ducha Świętego i uważaj, do kogo cię bardziej nakłania.

(S. Ignatius ibidem)
  Możesz być znany wszystkim, przyjazny dla niewielu, poufały z nikim. Powszednieje i łatwo idzie w pogardę, co się wciąż nawija pod rękę, codziennie. Nie równie większy szacunek z daleka. 
Książkę po przeczytaniu odkłada się na pólkę. Zawsze zachowaj coś, czego inny mógłby się od ciebie spodziewać, nie pozwól wyczerpywać się w zupełności. Niech zawsze coś będzie w ukryciu, aby do ciebie mogło nęcić.
Wyrocznie wydają się z ukrycia, dla takich większa wiara. Co się wszystkim nastręcza, co zawsze jest na podorędziu, to się zwykle mało ceni. Obfitość zmniejsza cenę, a rzadkość ją podnosi.
Z bliźnim zachowaj się tak jak z ogniem: ani nie stawaj zbyt blisko, ani zbyt daleko. Jeśli zbliżysz się za bardzo, to się spalisz. Jeśli odsuniesz się za daleko, to zziębniesz, zdrętwiejesz.