O byciu światłem świata

Pragnij, żeby cię wszyscy poznali, tak wewnętrznie, jak zewnętrznie.

(S. Ignat. apud Lyrae in anteloq.)
  Jesteś na świecie dla pożytku innych, kryć się nie należy, bo to znaczyłoby chować światło pod korzec1. Na co przydałoby się złoto, gdyby pozostało na zawsze w swych podziemnych kryjówkach? 
Ogień, gdziekolwiek jest, zdradza się światłem i ciepłem, chce służyć wszystkim, chętnie ofiaruje swe usługi. Podobnie i człowiek, na wzór Apostoła, gdziekolwiek się znajdzie, niech daje znać o sobie najpierw światłem przykładu, potem ciepłem świętej nauki2.
Ci co stronią od innych, co nie dają się poznać, po większej części są synami ciemności3, rzadko tacy należą do dobrych.
Słońce nie obawia się spojrzeń, owszem stwarza dzień, aby nań patrzono. Występuje przed widownią i przedstawia się wszystkim. Patrzy nań każdy i widzi jakie jest. Nie kryj się, daj się poznać!
  1. Mt 5, 15 ↩︎
  2. Tt 2, 7 ↩︎
  3. J 3, 20 ↩︎