Z czego niegdyś cieszył się święty Bernard, z tego i my możemy, a mianowicie, że nam pozwolono jednocześnie posilać się ciałem Syna i Matki, bo ciało Chrystusa jest i ciałem Maryi. Jakaż to łaska ze strony Matki! Jaka dobroć ze strony Syna! Ona nas mlekiem, On krwią posila, oboje się składają na ucztę dla nas. Cóż to za nadmiar miłości! Naprawdę szaleni jesteśmy, jeśli z niej nie korzystamy! Aniołowie mają czego zazdrościć, gdyż nie dostąpili tej łaski co my! Człowieku, rozważ swoje położenie. Tyle razy krwią Chrystusa i mlekiem Matki nakarmiony, spokrewniłeś się z tak wielkimi osobami. Nie bądź wyrodkiem i przez zwracanie się do głupstw, nie plam tego świętego spokrewnienia. O Lilijo, jakżeś Ty wspaniała, wszelkich cnót rozlewasz woń! Zaprowadź nas tam, gdzie sama zostałaś wzięta1.