O pracy nad sobą

Zabierający się do poprawy świata, niech rozpocznie od siebie samego, inaczej jego praca będzie daremna.

(S. Ignat. apud Bart. l. 4)
  Tak było i tak będzie zawsze: mamy pieczę o rzeczach zbytecznych, a nie troszczymy się o rzeczy niezbędnie potrzebne. Skoro chcesz innych uwolnić ze wszystkich błędów, to uczyń najpierw siebie ideałem, następnie, jeśli będzie doskonały, zabierzesz się bezpiecznie do poprawy świata. 
Gdybyśmy dziesiątą część troski, jaką poświęcamy innym, dla siebie obracali, jakże bylibyśmy lepszymi! Ale, że ją głównie obracamy dla innych, mały postąp wewnątrz, żaden na zewnątrz. Tyle tylko doskonałości na innych przelewamy, ile jej sami posiadamy.
Chcesz uczyć innych? Żyj przykładnie. Tym ucz, czym chcesz, aby się stali, jednak najpierw sam się stań pilnym uczniem, potem spodziewaj się tego samego po innych. Zapuszczać sierp tylko w obce żniwo, to znaczy wiele żąć, ale nie chować nic do stodoły, pracować, ale bez pożytku.
Owszem, jeśli rozmijają się czyny ze słowami, to nie tylko nie oddziaływujesz korzystnie na słuchaczy, ale im bardzo szkodzisz, bo gdy sam nie wykonujesz rzeczy wysławionej tyloma pochwałami, już jakby dowodzisz jej niemożliwości.