O współczuciu dla innych

Dla występnych miej takie współczucie, jakie ma dobra matka dla chorego syna, jak może tak mu chorobę osładza: swą pilnością, czujnością, bardzo przyczynia się do jej usunięcia lub zmniejszenia bólów.

(S. ignat. apud Bart.)
  O ile trudniej leczą się choroby duszy niż ciała, o tyle więcej popełnia się pomyłek przy leczeniu duszy, niż przy leczeniu ciała. W obu przypadkach przez niekompetencję lekarzy. 
W leczeniu dusz miej za podstawę to, że złemu, lekarstwo wtedy okaże się skuteczne, gdy mu poda je ten, kogo on lubi. Przed zabraniem się do wykorzeniania występków, należy najpierw pozyskać serce występnego.
Pazur w ranie powiększa ból, nie usuwa. Ciągłe dokuczanie, jak ból, roznieca nienawiść. Zręcznie i lekko należy dotykać wrzodów, inaczej nieznośne będzie leczenie.
Patrz, nieszczęśliwy chwieje się pod ciężarem. Jeśli go popchniesz, upadnie. Jeśli mu podasz pomocną rękę, utrzymasz, od upadku uchronisz. Wzgląd mieć należy na czas, na wiek, i na ludzki temperament.