Cnoty są siostrami, nie walczą ze sobą, spokojnie w tym samym sercu mieszkają. Miłość Boga nie sprzeciwia się w niczym miłości bliźniego: jedna wspiera drugą, jakby ogniwa w łańcuchu, nierozdzielnym łączą się węzłem. Gdy szuka się chwały Boga ze słuszną obrazą wielu, nie jest to gorliwość, ale namiętność, chełpliwość, pycha: tym obrzydliwsza przed Bogiem, im większym jest nadużyciem osłaniać cnotą występki. Gdyby Apostoł podobał się ludziom, nie byłby sługą Chrystusa1: to jest, gdyby względy ludzkie uważał za cel, gdyby dla swojej korzyści lub przyjemności to czynił. O ludzkie względy można starać się godziwym sposobem bez wyłączania cnoty, owszem potrzeba, abyśmy je pozyskawszy, pozyskali także serca i zaszczepili w nich miłość ku Bogu. Kto cię nienawidzi, ten cię nie usłucha.