O jedności z Bogiem

Wielką, ale rzadką jest sztuką: działać z wieloma, a jednak ani od siebie, ani od Boga nigdy nie odstępować.

(S. Ignat. apud Quart, in Gl.)
  Nawał zajęć bardzo szkodzi pobożności: wyczerpuje zapał, budzi niesmak do modlitwy, zapełnia serce pozorami, głowę roztargnieniami. Jeśli chcesz więcej, niż powinieneś, to już więcej, niż możesz, nie chciej. 
Trzymaj się porządku, jak każda inna rzecz: patrz, ogień jest silniejszy i dłużej trwa sam w sobie, niż w czym innym, jakby dla przestrogi, abyś najpierw siebie doskonalił, niż innych. Na co się przyda ogrzewanie innych, skoro sam jesteś zimny?
Niewłaściwie szukasz innych, gdy gubisz siebie. Najpierw siebie mocno postaw na drodze zbawienia i doskonałości, potem rozciągnij swą opiekę na innych.
Igła magnesowa tak silnie zwraca się do bieguna, że się od niego nie odwraca, że zawsze się ku niemu kieruje, bez względu na to, w którą stronę okręt popłynie. Podobnie, jeśli wśród zajęć nasze serce jest złączone z Bogiem, miejmy się za szczęśliwych robotników.