Nikt się nie uważa za stolarza, nikt za mechanika, jeśli najpierw nie poświęci kilku lat na wyuczenie się swego rzemiosła. Sama tylko umiejętność kierowania duszami miałaby tak łatwą być, że za mistrza uważa się już lada pocztkujący? Kierowanie duszami jest sztuką nad sztukami. Kto utrzymuje, że ją wybornie zna, ten z pewnością należycie jej nie poznał. Sprawa to Boska, nie ludzka, bo tylko Bóg może serca poruszać, sercami kierować. Ludzi można zmusić do służby, można ich nauczyć zawodu i różnych umiejętności, ale do rzeczy, które przechodzą ludzki rozum, do rzeczy nadnaturalnych, nie można pociągnąć ich ludzkim sposobem. Duch Boży tu współdziałać winien. Pasterzom dusz powierzona jest straż najdroższej rzeczy: cena krwi Chrystusowej. Biada, jeśli z niedbalstwa pasterza zginie dusza, o którą Zbawiciel upomni się z jego rąk1.