Dawna skarga rzymskiego mędrca jest zarazem skargą cnoty: przyczyną złego jest to, że nie kierujemy się rozsądkiem, ale zapatrywaniem na innych. Żyjemy jak się powszechnie żyje. Nie jak się idzie, ale jak iść należy, postępuje ten, kto zmierza do doskonałości. Ten wykazuje się biegłym sternikiem, kto umie płynąć przeciw prądowi wody. Nie trzymaj z ogółem, nie myśl, żeby zaraz naśladować potrzeba było, co ogół doradza. Występkiem nie przestaje być, co się usprawiedliwia licznymi przykładami, co się opiera na licznych przykładach. Zdania należy ważyć, nie liczyć. Błędy innych niech będą powodem do ostrożności, nie zachętą do naśladowania. Kto się obawia być niepodobnym do złych, ten wychodzi na złego. Niewielu jest, owszem, jeden tylko Syn Boży, którego przykłady bez zastrzeżenia służą za normę w postępowaniu.