O podejmowaniu wszystkiego dla Boga.

Nade wszystko chciałbym, aby każdy z was jaśniał czystą i szczerą miłością Zbawiciela naszego Jezusa Chrystusa, aby co podejmuje, podejmował to dla chwały Boga i zbawienia bliźnich.

(S. Ignat. Epist. de perf.)
  Ile razy miłujesz coś prócz Boga, to poniżasz swoją godność: bo to wszstko jest proch albo z prochu powstałe. Nad czym cię przełożyła natura, to pod to, z twoją wielką hańbą poddała cię pożądliwość. 
Chociażbyś wszystkie złoto, które dotąd wytworzyła sztuka lub natura, mógł kupić za miłość, to kupować nie powinieneś. Miłość warta jest więcej, niż wszystkie skarby.
Jeśli swoją miłość poświęcasz rzeczom stworzonym, to gubisz siebie: bo co dajesz, tego nie odzyskasz, co ofiarowujesz, tego ci nie zwrócą. Kto uwikłał się w podobną miłość, kto trwa w niej, ten jest bardzo biedny, bo jest to bieda nad biedy nie mieć siebie, do siebie nie należeć.
Bez serca są te rzeczy, które miłujesz, nie odpłacą ci wzajemnością. Tam się zwracaj z twoją miłością, skąd się możesz spodziewać wzajemności, wzajemności prawdziwej i wiecznej. Nie znajdziesz jej poza Bogiem, wierz mi!