O przymiotach sług Bożych

Pragnę, żeby słudzy Boga celowali raczej cnotą, niż liczbą i żeby się różnili od innych ludzi bardziej rzeczą samą, niż nazwą i ubiorem.

(S. Ignat. in list. soc. l. 5 )
  Wielkie zastępy wojsk podlegają wielkim klęskom. Siła polega nie na ogromie, ale na męstwie: to zaś nie zależy od liczby, ale od ducha. Jak jedno Słońce świeci jaśniej niż tysiąc gwiazd, tak jeden mężny znaczy więcej niż tysiąc niedołęgów. 
Rzeczy tracą na wartości przez samą obfitość: powszednieje, a nawet budzi pewną odrazę, co jest wszędzie pod ręką, wszędzie pod dostatkiem.
Mnogość jest sama sobie ciężarem, wywołuje nieład. Łatwo szkodzi jeden drugiemu i ten co powinien być pomocą, staje się przeszkodą.
Nie zawsze lepiej się robi, co przez wielu się robi: praca podejmowana przez ogół dla ogółu zwykle wykonuje się z zaniedbaniem. Im więcej lekarzy, tym gorzej idzie kuracja. Różnią się ze sobą w diagnozach, często wypowiadają wprost przeciwne, przyczyniają się raczej do pogorszenia, niż do uleczenia choroby. Ty usiłuj być takim, abyś starczył sam jeden za tysiąc.


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *