Ten kto szuka złota, podobnie jak i ten kto łowi perły, zniża się, zagłębia: jeden we wnętrze ziemi, drugi na dno morza - nie inaczej też, jak tylko tym samym sposobem, uniżeniem się, pokorą, odnajdują się dusze ludzkie.
Sam Chrystus Pan, największy miłośnik naszych dusz, odszukiwał je nie inną drogą jak tylko drogą uniżenia, drogą wzgardy samego siebie. Ile kto odstępuje od tego przykładu, tyle doznaje zawodu w swojej pracy około pozyskania dusz.
Jest to największa z łask, jeśli możemy pracować razem z Bogiem około zbawienia dusz. Łaski tej, człowiek dumny, zarozumiały, spodziewać się nie może, bo Bóg udziela jej tylko pokornym1.
Nic tyle nie działa na przekonanie, ile pokora: więcej można na nią liczyć niż na całą bibliotekę, chociażby największą. Patrz, co znaczą zdolności, lata, doświadczenie. Patrz, jak mały mają udział w pozyskiwaniu dusz!
Dodaj komentarz