O powolności łasce Bożej.

Jak pień bezkształtny nie wie, że może być zamieniony na posąg przecudnej piękności, ale wie o tym rzeźbiarz, tak wielu słabo ugruntowanych w wierze chrześciańskiej nie pojmuje, że w ręku Boga, mogą przemienić się w świętych, byleby tylko tej mistrzowskiej ręce nie stawiali oporu.

(S. Ignat, vitae l. 4)
  Jedynie Bóg jest tak biegłym artystą, że lada z czego wszystko może uskutecznić, bo On tylko jeden może, co brakuje, dodać, co zbywa, odjąć. Pozwól mu się urabiać. 
  Nikim nie należy gardzić. Chociażby kto był jak pień, może się z czasem przemieni w kształtny posąg, stanie się arcydziełem sztuki, wywoła u wszystkich podziw. Może zajmie miejsce na ołtarzu, przed którym ty kiedyś będziesz zginać kolana. 
  Źle sądzi, kto sądzi z powierzchowności. Jak z najlepszych najgorsi, tak z najgorszych najlepsi stać się mogą. Ty na siebie, nie na innych zważaj. 
 Jak glina bez oporu poddaje się ręce garncarza, zawsze gotowa do przyjęcia takiego kształtu, jaki jej ta ręka nada, tak i ty okazuj się zawsze powolnym Bogu 1. Pozwól, żeby On działał.
  1. Jr 18, 6 ↩︎


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *