O gnuśności.

Przez nasze lenistwo w rzeczach duchownych, słusznie bywamy pozbawieni Boskiej pociechy.

(S. Ignat. de discret. spirit.)
  Często niewłaściwie obwiniamy złego ducha, przypisując mu spustoszenie wyzrządzone w naszej duszy, podczas gdy to spustoszenie jest tylko owocem naszego lenistwa, które nam nieraz więcej szkodzi, niż zły duch. 
  Jakim prawem spodziewać się może hojności od Boga ktoś, kto jest tak niewdzięczny, tak zły, że Mu nawet chwilki czasu nie chce poświęcić. Tak On nam płaci, jak my Go czcimy. Jest jakby echem i odpowiada głosem stosownym do naszej żarliwości. 
  Ach! Jakże szkodliwym nieprzyjacielem dla naszej duszy jest lenistwo. Ileż Bożych łask powstrzymuje! Ile zasług niweczy! Ilu pociech pozbawia! Ono jest źródłem wszystkich nieszczęść, jakich dusza nasza doznaje. Postaraj się o jego zwyciężenie, a rozbroisz twoich nieprzyjaciół. 
  Im więcej pary ziemia posyła w górę, tym obfitsze deszcze stamtąd sprowadza. I my odpowiednio do naszej hojności dla nieba, otrzymujemy jego dobrodziejstwa. Kto pełną ręką sieje, ten się raduje w czasie żniwa z wielkiego plonu. Jeśli skąpo posiejesz, to i skąpo zbierzesz 1). Bóg się nam takim ukazuje, jakim go chcemy mieć.
  1. 2 Kor 9, 6 ↩︎


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *