Piekło raduje się i małymi zyskami, oszczędność uważa za największy dochód, niczego nie zaniedbuje co może pochwycić. Jeśli trudno mu do większych, to pobudza do mniejszych grzechów. Jeśli i to się nie udaje, mąci spokój serca, ażeby zmniejszyć pobożność, ostudzić zapał do ofiar. Miej za podejrzaną częstą trwogę w myśli. Ustawiczna owa chmura, większą niż zwykle sądzimy, gotuje burzę. Szatan rozbudza wielką trwogę w małych rzeczach, ażeby pod pozorem dobrego nakłonił do największych błędów. Nawet u świętych zbytnia trwoga, świętością nie jest. Owe ciągłe niepokoje w duszy, ciągłe wahania się na jedną i drugą stronę są katownią sumienia, pewnego rodzaju męczeństwem, ale męczeństwem szatana, bo bez pożytku, bo ze szkodą domowego spokoju. Wahający się umysł, struty, nie jest zdolny do pełnienia swego obowiązku. Z takiego zamętu korzysta szatan, nakłania do złego, chociaż pod najlepszym pozorem, niby uspokojenia nas, a w rzeczy samej sprawienia nam wielkiej szkody. Jeśli w tym pyrzypadku polegasz tylko na sobie, zasadzki nie ujdziesz. Uwierz w to.