O zaniedbaniu dobra

Jak z jednej strony wielką nagrodę otrzyma w niebie kto oddala od siebie myśl złą, tak z drugiej strony na wielkie wystawia się niebezpieczeństwo popadnięcia w grzechy, kto gardzi dobrymi natchnieniami.

(S. Ignat. apud Nolar. c. ult.)
  Bóg łaskę ofiaruje, nie narzuca. Do dobrego zaprasza, nie zmusza. Jeśli ktoś Go uporczywie odrzuca, co w tym dziwnego, że bywa nawzajem odrzucony? Tak On nas nawiedza, jak my Go czcimy. 
Kto gardzi ofiarowanym dobrodziejstwem, ten zamyka się na łaskę. Gdy je jednak chętnie przyjmuje, już tym samym następne sobie przysposabia. Wdzięczność jest najlepszą nagrodą za dobrodziejstwa.
Pilnie należy zważać na natchnienia: są to warunki, od których Bóg uzależnił Twoje zbawienie: jeśli je zaniedbasz, zginąłeś, nie z braku Boskiej hojności, ale z własnej opieszałości. Jeśli głos Pana usłyszycie, nie zatwardzajcie serc waszych1.
Gdy Bóg puka do drzwi, gdy cuci ucho, to nie zatykaj ucha serca! Jeśli napomina, Ojcem jest, jeśli okazuje moc, Panem jest, ale zawsze Zbawicielem myślącym o twoim szczęściu. Powiedz: mów Panie, bo sługa Twój słucha.
'Przygrywaliśmy wam, a nie tańczyliście; biadaliśmy, a wyście nie zawodzili'2. Nie bądź jak grymaśne dziecko, które nie chce słuchać.
  1. Hbr 4, 7 ↩︎
  2. Mt 11, 16-19 ↩︎